Kolejny etap prac związanych z odrestaurowaniem naszej motorynki objął „serducho”, czyli silniczek trzybiegowy typ 019 Dozamet. Po dokładnym zweryfikowaniu stanu karterów okazało się, że przez spustoszenia spowodowane przez łańcuch napędowy nadają się jedynie na złom. Na popularnym portalu aukcyjnym udało się nabyć za przysłowiową złotówkę inne całkiem zdrowe (jest ich coraz mniej i a ceny dochodzą nawet do 500 zł). Prace objęły:
- gruntowne mycie i zweryfikowanie wnętrzności silnika
- wymianę wszystkich łożysk i uszczelnień
- montaż ponowny dołu silnika i skrzyni biegów
- montaż nowego kosza sprzęgłowego i tarcz sprzęgła
- montaż nowej zębatki zdawczej, iskrownika, magneta i aparatu zmiany biegów
W trakcie prac okazało się że wał korbowy wraz z korbowodem mimo upływu 33 lat jest w niezłym stanie więc pozostał zamontowany ponownie. Okazało się ponadto, że cylinder i tłok są z zupełnie innego silnika o oznaczeniu 017, więc zostaną wymienione na właściwe nowe….czekamy na części.
Najciekawsze jest to, że tak zmontowany i wyregulowany silnik błysnął iskrą na świecy zapłonowej a więc tli się w nim życie